Basiu, od pół roku robię z Tobą ćwiczenia, które mi proponujesz w mailu i zaczyna się coś dziać w moim życiu pozytywnego.
Dzieją się rzeczy, które według mnie nie miały szans, by się zrealizować. O zdaniu trudnego egzaminu w lipcu już kiedyś pisałam, teraz doszedł drugi ewidentny przykład – dotacja na rozpoczęcie firmy.

Moja znajoma – w tym samym urzędzie – czekała na rozpatrzenie wniosku od marca, ja złożyłam wniosek 10 grudnia, 16 grudnia obie miałyśmy komisję oceniającą, a 17 grudnia dostałam pozytywną odpowiedź. I niech mi nikt nie mówi, że to przypadek, albo że przekupiłam zarówno komisję egzaminacyjną jak i pracowników urzędu.